Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
iksiński igrek hugo11 hugo11 Maciek .,.,.,.,., Malgorzata Skora Marta Janus Łukasz Dulęba Onaa Onaa (11998 niezalogowanych)
1 Post

(Grzes203)
Wiking
Czekam na następny odcinek serii bo w mojej telenoweli właśnie powtórki nadają, pewnie muszę czekać aż się ferie skończą na dalsze losy
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
OBOZ PRACY 63

Cala sobote ( od 12.30 do 14.25 , z jedna tylko przerwa obiadowa ) przepracowalismy ciezko z Kanciorem w jego garazu . Jak pracujemy to pracujemy i nie patrzymy na zegarek . Niemalze odciskow narobilem sobie na palcach z tego pompowania strzykawkami . I po raz pierwszy w moim zyciu docenilem akordowy system pracy . Im wiecej wypompuje wodki z butelek i i zamienie ja na wode w jak najkrotszym czasie , tym wiecej mozemy wypic i odlac do innych butelek "na pozniej". A wiec to jest ta teoria relatywnosci zwana rowniez teoria wzglednosci . Jesli jakis kapitalista zmusza cie do pracy w morderczym tempie i uwzglednia przy tym wylacznie swoj zysk to jest to niesprawiedliwe , nieludzkie , zbrodnicze wykorzystywanie twoich sil dla pomnazania jego majatku . Jesli dobrowolnie pracujesz w morderczym tempie uwzgledniajac przy tym wylacznie twoje wlasne korzysci to jest to podyktowane zdrowym matematycznym mysleniem , dazenie do zmaxymalizowania materialnych wynikow twojej pracy . Po prostu wszystko zalezy od punktu odniesienia no i od punktu widzenia .
Wieczorem poszlismy na to walentynkowe spotkanie polonii w Oslo . Weszlismy do lokalu spodziewajac sie baletow , jak to na imprezie . A tu grupka sztywnych smutniakow - wszystko trzezwe, popijaja coca-cole i wode mineralna i dyskutuja z minami jak na swoim wlasnym pogrzebie o polityce i waznych wydarzeniach miedzynarodowych ostatnich tygodni . Nawet nie dalismy po sobie poznac , ze my tez z Polski . Wypilismy po dwa piwka poszlismy do innego lokalu , tam gdzie spotykaja sie emigranci z Litwy . I zrozumialem sens slow wieszcza - "Litwo , ojczyzno moja , ty jestes jak zdrowie....". Po prostu zdrowa , normalna balanga na calego . Pije sie wodke szklankami , albo prosto z butelki , zagryza sloninka , tanczy i spiewa do bialego rana . Tu by sie nasza "polonia" mogla nauczyc jak sie organizuje spotkania w gronie rodakow . Gdybym nie byl tak wielkim patriota , to pewnie zmienilbym obywatelstwo na litewskie . Ale jestem , wiec wymienilem numery telefonow z kilkoma nowymi znajomymi ( rowniez plci zenskiej ). Wprawdzie juz w poniedzialek w mam rozpoczac prace u pani Stanislawy w okolicach Stavanger , ale kto wie jak tam bedzie i moze jednak wroce do Oslo . Szczegolnie z powodu jednej Litwinki o pieknym imieniu Daiva ....C.d.n.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
OBOZ PRACY 64

Z roznych powodow organizacyjnych , ale rowniez sercowych ( Daiva......) ruszylismy w droge do Stavanger z jednodniowym opoznieniem . Po drodze trzeba bylo zalatwic jeszcze jedno zamowienie polskiego sklepikarza w miejscowosci Drammen . I tu zadyma na calej linii !! Reklamacja ! Kierownik sklepu wyciaga ze skrytki pod podloga na sklepowym zapleczu szesc napoczetych butelek naszej dobrej polskiej wodki i probuje nam wmowic ze w ostatniej dostawie byla chrzczona !! Nieslychana bezczelnosc . Musialem trzymac Kanciora z calej sily , zeby tego lekkomyslnego kierownika nie uzyl jako worka treningowego ( Kancior trenowal boks we Wronkach) .
Kierownik twierdzi ze niezadowoleni klienci przyniesli te butelki i zazadali zwrotu pieniedzy , bo to co kupili smakuje prawie tylko na wode . Rozpoczelismy sledztwo . Najpierw wzielismy po solidnym lyku z gwinta ..!! Fuuuj!! Co to jest ? Koci mocz , albo woda mineralna . Wiec przyjrzalem sie zakretkom . I oczom nie wierze ! Oprocz profesjonalnie i prawie niewidocznie wykonanej w gornym zwoju gwintu dziureczki marki Kancior , na samym srodku zakretki wielka , zrobiona chyba gwozdziem dziura, zaklejona guma do zucia . I to samo w pozostalych pieciu zakretkach . Guma do zucia ?! Przeciez za lada tego sklepu stoi jakies przedziwne stworzenie w rozowych , obcislych porteczkach i z pomalowanymi paznokciami , ale z czarnym wasikiem jak Freddy Mercury . Ni to chlop , ni to baba . I to-to zuje gume !! Wzialem Kanciora na bok i zapoznalem go z wynikiem sledztwa . Kancior odsunal na bok , bardzo grzecznie pana kierownika , tak ze ten przewrocil po drodze jakis regal , i zlapal tego zbabialego ekspedienta za krocze ( pewnie zeby sprawdzic co to wlasciwie jest ). Pokazalem ekspedientowi jedna zakretke i od razu zlozyl zeznanie . Dyzio ( to ten pedalowaty ekspedient) pracuje od kilku tygodni w tutejszej placowce handlowej i zarabia za malo , aby pokryc bardzo wysokie koszty swojego zycia w Norwegii . Aby moc utrzymac jaki taki standard zycia ( ciuszki, kosmetyki, bizuteria, dyskoteki itd.) byl zmuszony podjac dodatkowa prace jako dystrybutor zakazanych napojow . Zaopatrywal sie u swojego pracodawcy , wypompowujac z butelek po 100 ml i uzupelniajac je woda . Bydlak jeden . Rodakow oszukiwal ! Polecilismy kierownikowi natychmiastowe rozwiazanie stosunku pracy z tym nieodpowiedzialnym , poczatkujacym oszustem . Na pozegnanie Kancior pozdejmowal mu jeszcze pierscionki i zdjal zloty kolczyk z dolnej wargi nie otwierajac zameczka..
A tak swoja droga , jak to sie czasy zmienily. 20 lat temu , taki pedzio ubieralby sie w normalne meskie ciuchy i udawal chlopa . A dzis ? Obnosza sie ze swoja pedalowatoscia , wrecz dumni sa z tego ze wbrew woli boskiej szukaja uciech cielesnych u przedstawicieli wlasnej plci .Brrrr... Malo tego ! Nawet ci "normalni" mezczyzni skubia sobie brewki , wlosy z klaty ( te byly kiedys najwiekszym wabikiem na plazy ) i gola nie tylko zarost na twarzy , ale i po pachami a nawet i pod brzuchem ! Chlopy bez wasow i brod , z ogolonymi podbrzuszami , pija wodke pomieszana z sokiem i do tego pala slim cigarettes . Horror !!! Ale nie martwcie sie dziewczeta ! Na wasze szczescie jest jeszcze Fachurra ... C.d.n.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
OBÓZ PRACY 65 i 66



Przyzwyczaiłem się już do Kanciora i nawet do moich ciężkich obowiązków w jego firmie dystrybucyjnej. Ale coś mnie ciągnie do tej pani Stanisławy, która zaoferowała mi pracę w swoim domu. Jakiś wewnętrzny głos podpowiada mi ciągle: jedź do Stasi.. jedź do Stasi.. Czyżby to miało być moje przeznaczenie? Czyżby oczekiwało mnie tam coś szczególnie dobrego? Może miłosc... , a może pieniądze? Albo ten zmarły mąż pani Stasi był właścicielem browaru? Muszę sie tego dowiedzieć. Jeszcze tylko kilka kilometrów i już będziemy na miejscu. Dojechaliśmy już po ciemku. Kancior powiedział że to jest najbardziej ekskluzywna dzielnica miasta. Od jednej bramy wjazdowej do nastepnej jedzie sie chyba z kilometr. Znaleźliśmy podany numer i Kancior zaraz zauważył, ze ten numer i ozdoby na kutej bramie są pozłacane. Kiedy akurat zaczęlismy zastanawiać się jakby to zdemontować, brama się otwiera. Jak w filmie, automatycznie. Wychodzi jakis średnio opalony typ w mundurku i pyta po norwesku ( Kancior ten język zna ), czym może nam służyc. Grzecznie i sympatycznie, tak jak ja to lubię. Pokazałem mu kartke z adresem pani Stasi i wpuscił mnie do środka . Kancior dał mi jeszcze na pożegnanie reklamowkę z czterema butelkami nierozcienczanej wyborowej i pięcioma wagonami papierochów, żebym coś miał na początek. I zwitek banknotów. Nawet nie liczyłem ile, bo takim ludziom jak Kancior to ufam ślepo. Opalony cieć kazał mi wsiąść do takiego elektrycznego autka bez drzwi i walizkę mi z tyłu postawił. Fajnie tu! Reklamówkę wolałem trzymać na kolanach. Przejechał ze mna kilkaset metrów przez zaśnieżony park i za zakrętem zobaczyłem oświetloną jak pałac królewski w Warszawie, ogromną willę. Ooooo! To tu mieszka pani Stasia... Weszliśmy po schodach. Drzwi wejściowe otwiera już jakaś opalona laska w takiej sukience jak kiedyś były mundurki szkolne dla dziewczynek – granatowa z białym kołnieżykiem , a na głowie koronkowy czepeczek. Cieć wniósł moją walizkę i poszedł, a ta ciemnoskóra pielęgniarka pokazała że mam iść za nią. Wygląda tu jak w muzeum. Na ścianach stare obrazy w złotych ramach, po kątach rycerskie zbroje i ten potężny kryształowy żyrandol wiszący pośrodku hallu na wysokości 7 metrów.. Jak oni to powiesili? Weszliśmy do pokoju który wygląda jak sklep. Całe ściany pełne półek z książkami, na koncu pokoju kominek, a przed nim dwa fotele i stoliczek. A na stoliczku flaszeczka! Polski dom! Zacząłem się przyglądać flaszeczce i przypadkowo zauważyłem, że w jednym z foteli siedzi jakaś elegancka, uśmiechnięta starsza pani. A więc to musi być pani Stasia.. Dobry wieczór, powiedziałem i ukłoniłem się grzecznie, szurnąwszy prawą nogą do lewej, tak jak nas kiedyś uczono w pierwszej klasie. Witam pana w moim skromnym domu, Panie Fachurra - odpowiedziała pani Stasia. W skromnym domu! To ona by musiała mój zobaczyć. Ten to jest skromny. Dziwny jest ten świat... Złoto na płocie, złoto na ścianach, złoto na palcach , a ta mówi – w skromnym domu. Koniaczek? - pyta pani Stasia. Oh, chętnie, bo tak zimno – odpowiedziałem dyplomatycznie. Szklanki do tego koniaczku to mają porządne, prawie pół flaszki się mieści. Oczywiście drugą połowę flaszki wlałem do koniakówki pani Stasi, bo jestem gentelmenem. I nagle dojrzałem pod stoliczkiem dwie puste butelki po tym zagranicznym koniaku. Coś zaczęło mi świtać ! Pani Stasia lubi wypić!! Jeśli sie nie mylę, to już lepiej trafić nie mogłem. C.d.n.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
OBÓZ PRACY 67

Bardzo rozmowna ta pani Stanisława. I ciekawska. Wszystko by chciała wiedzieć. Skąd jestem, z jakiej rodziny, czy żonaty, ile dzieci, wykształcenie, doświadczenie zawodowe (?!). Musiałem na bieżąco komponować nowy życiorys, bo mi na tej pracy bardzo zależy, a Gino powiedział że najważniejsze dla nowego chlebodawcy jest pierwsze wrażenie. A więc zostałem w trybie przyspieszonym, najstarszym synem sołtysa naszej wsi, bardzo cenionego w latach 70-tych i 80-tych obywatela. Tatuś zginął w wypadku samochodowym i mając 19 lat, zaraz po zrobieniu matury z wyróżnieniem w Technikum Mechanicznym (mam świadectwo zrobione przez Kasko w Szwecji ), musiałem przejąć rolę głowy rodziny i dbać o dwie młodsze siostrzyczki i młodszego braciszka. W szkole byłem zawsze prymusem i gdyby nie tragiczny los tatusia i związane z tym obowiązki, które na mnie spadły to zapewne ukończyłbym studia na które koniecznie chciał mnie skierować dyrektor technikum i byłbym dziś inżynierem i pewnie jeszcze magistrem. Zawsze byłem najważniejszym ministrantem w naszym kościele i proboszcz chciał mnie wysłac na seminarium duchowne, ale nie mogłem z powodów jak wyżej. Ożenilem się z pierwszą wielką miłoscią i mamy dwoje dzieci które też są prymusami w szkole. Przed kiloma miesiącami, nie widząc perspektyw dalszego rozwoju w naszym powiecie zdecydowałem się na poszukiwanie pracy w zachodniej Europie. I tu już nie musiałem dużo kłamac. Opowiedziałem o pechu, który mnie prześladuje, o ciągłych próbach znalezienia pracy, choćby nie wiadomo jaka miała być ciężka i o tych wszystkich łobuzach wykorzystujących naiwność i łatwowierność przybyłego z Polski uczciwego człowieka. Podkreśliłem moją przedsiębiorczosc opowiadając o firmie budowlanej jaką założyłem w Niemczech i do zamknięcia której zmusili mnie nieuczciwi i niewypłacalni zleceniodawcy. To się pani Stasi chyba bardzo spodobało - przedsiębiorczość. Potem zapytała o referencje. No, że niby ktoś może o mnie coś dobrego powiedzieć. Upps.. Co jej powiedzieć? Oczywiście, że mam świetne referencje. Poszukam jutro numerów telefonów moich byłych pracodawców i dam pani Stasi. Pomyślałem, że może zadzwonić do Kanciora, do Szczeny z Danii.... Hm..I do kogo jeszcze? Aa, jeszcze do Jurasa, tego kierowcy trzeciej ciężarówki naszego konwoju ze Szwecji do Norwegii. Do Gino lepiej nie, bo ten to taki trochę fałszywy mi się wydaje. Chyba się pani Stasi mój życiorys spodobal, bo pokazała mi gdzie magazynuje swoje koniaczki. Naciska się na guziczek i dwie półki z książkami się otwierają, a za nimi prawdziwy sklep monopolowy. Wszystko czego polska dusza zapragnie, łącznie z Wyborową, Panem Tadeuszem i Chopinem ( Mickiewicz i Chopin na pewno by się ucieszyli gdyby im ktoś powiedział jak się teraz polskie wódki nazywają). Po następnej szklaneczce pani Stasia zaczęła opowiadać o sobie, a tu nagle jak coś nie pierdyknie przed domem.. Pomyślałem przerażony ze to jakiś zamach terrorystyczny, a pani Stasia, całkiem spokojnie, ze to jej córka wróciła z wieczornej zabawy w dyskotekach i jak zwykle wjechała do garażu nie otwierając bramy. I tu przeszliśmy do omówienia moich obowiązków . Miedzy innymi muszę rano zawieźć to uszkodzone auto do warsztatu i dopilnować mechaników, którzy będą naprawiali zrąbaną bramę garażową. Wygląda na to, że jestem zaangażowany . C.d.n.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(cyganka)
Wiking
Ojejku Fachura,skoro Twoja wybranka( w innym temacie czytalam) tak bardzo Cie zawiodła,to ja dam Ci plusika, tylko juz nie placz i nie bądz smutny.........za wpisy do pamietnika masz ode mnie plus i czekam na ciąg dalszy, pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
cyganka napisał:
Ojejku Fachura,skoro Twoja wybranka( w innym temacie czytalam) tak bardzo Cie zawiodła,to ja dam Ci plusika, tylko juz nie placz i nie bądz smutny.........za wpisy do pamietnika masz ode mnie plus i czekam na ciąg dalszy, pozdrawiam

Tak wlasciwie, to sie na Ciebie gniewam . Najpierw rozszarpac komus serce, a potem dac mu plusika i sprawa zalatwiona? To ja sobie przez tydzien wlosy z glowy wyrywam (wyrwalem juz chyba z 5 albo nawet 6 ), a Ty mi dajesz plusika?
No, dobrze. Tak calkiem to sie nie gniewam . A lyzwy juz przyszly i lodke tez niebawem z suchego doku wpuscimy do wody. Wiec przygotuj tatusia na wizyte bardzo sympatycznego chlopca, ktory poprosi o twoja raczke (no i o reszte) . Juz niebawem.

Fachurra- juz niepogniewany
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
OBÓZ PRACY 68

Moje stanowisko w tym "skromnym" domu nazywa się forvalter, po naszemu zarządca. Ooo, jak się o tym w mojej wsi dowiedzą to wszystkich rozwali z zazdrości. Zarządzić to ja zawsze umiałem. Na każdej zabawie w remizie i na każdym weselu. Ale o tych doświadczeniach to chyba lepiej pani Stasi nie będę opowiadał. Akurat zaczęła pani Stasiunia coś mówić o moim uposażeniu ( to jest kasa którą się dostaje na koniec miesiąca ), a tu przed domem jak znowu nie huuuknie! Zerwałem się przerażony, a szefowa znów całkiem spokojniutko:- to druga córka wróciła do domu i wjechała swoim autem w tył auta siostrzyczki wbitego już w bramę garażu. A więc roboty mi tutaj nie zabraknie. Już dwa wraki trzeba rano zawieźć do warsztatu. Zapytałem nieśmiało czy trzeba się spodziewać przyjazdu jeszcze kogoś z rodzeństwa? Bo przecież przepracować też się od początku nie muszę. Na szczęście nie. Pani Stasia ma tylko dwie córeczki. Jutro mnie przedstawi. No, no. Muszę się ladnie ogolić i uczesać, a najlepiej to się jeszcze dziś wykąpię, chociaż wcale nie jest sobota. Szefowej zaczął się już troszkę język plątać i zawołała tą opaloną pielęgniarkę, która pokaże mi moje mieszkanie w zachodnim skrzydle. Rano o 9-tej mam zgłosić się po instrukcje. Moja ciemnoskóra przewodniczka po korytarzach nie jest szczególną pięknością, ale jakby chciała zostać na noc w moim pokoju to bym jej nie przeganiał. Na imię ma Soraya, to już wiem. Do zachodniego skrzydła trzeba iść chyba z 5 minut. Może będę w przyszłości jeździł po tym domu na rowerze? Żeby było prędzej. Otworzyła mi drzwi i zapaliła światło....Ludzie!! Toż to wygląda jak gabinet burmistrza u nas w powiecie! Nawet biurko mam! I telefon! Muszę jutro poprosić Sorayke żeby zrobiła mi przy tym biurku zdjęcie. I osobno pokoik z podwójnym łóżkiem i jeszcze łazienka z wanną i prysznicem, a ściany wyłożone marmurami aż po sufit! I to wszystko tylko dla mnie? Albo mieszka tu jeszcze paru innych? Soraya pokazała mi jak się reguluje ciepło. PILOTEM! Zdalnie sterowane! Telewizor zresztą też mam. Plazmę. Ameryka, Fachurra, Ameryka.. Soraya mieszka po drugiej stronie korytarza. Z tym średnio opalonym portierem. To chyba jej mąż. Na imię ma Ranjid. Pokazałem mu flaszeczkę wyborowej z mojej reklamówki, ale pokręcił głową. Albo się krępuje, albo znów jakiś wariat, który nie pije. Sprawdzę to jutro, a dziś wypiję sobie sam tą flaszeczkę w wannie. Za szczęście i powodzenie w życiu. W końcu sobie zasłużyłem. C.d.n.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(cyganka)
Wiking
Fachurra napisał:
cyganka napisał:
Ojejku Fachura,skoro Twoja wybranka( w innym temacie czytalam) tak bardzo Cie zawiodła,to ja dam Ci plusika, tylko juz nie placz i nie bądz smutny.........za wpisy do pamietnika masz ode mnie plus i czekam na ciąg dalszy, pozdrawiam

Tak wlasciwie, to sie na Ciebie gniewam . Najpierw rozszarpac komus serce, a potem dac mu plusika i sprawa zalatwiona? To ja sobie przez tydzien wlosy z glowy wyrywam (wyrwalem juz chyba z 5 albo nawet 6 ), a Ty mi dajesz plusika?
No, dobrze. Tak calkiem to sie nie gniewam . A lyzwy juz przyszly i lodke tez niebawem z suchego doku wpuscimy do wody. Wiec przygotuj tatusia na wizyte bardzo sympatycznego chlopca, ktory poprosi o twoja raczke (no i o reszte) . Juz niebawem.

Fachurra- juz niepogniewany


Drogi przyjacielu Fachurro , co Ty za bzdury wypisujesz??? Gdybym wiedziała,że to o mnie chodzi to ze wstydu w ogóle już nie pojawiłabym się na forum (chyba ,że o to wlasnie Ci chodzi) Co Ty wyprawiasz ? Litości , litości Fachurra !!!!!!!!!!!!!!!!Bo tym razem, to ja się pogniewam i przestanę czytac Twój pamiętnik

Jeszcze wierna czytelniczka ,,cyganka,,
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1267 Postów

(Fachurra)
Maniak
Prywatna wiadomosc do Cyganki. Reszta , prosze nie czytac!!!


cyganka napisał:
[Drogi przyjacielu Fachurro , co Ty za bzdury wypisujesz??? Gdybym wiedziała,że to o mnie chodzi to ze wstydu w ogóle już nie pojawiłabym się na forum (chyba ,że o to wlasnie Ci chodzi) :laugh: Co Ty wyprawiasz ? Litości , litości Fachurra !!!!!!!!!!!!!!!!Bo tym razem, to ja się pogniewam i przestanę czytac Twój pamiętnik :)

Jeszcze wierna czytelniczka ,,cyganka,,[/quote]

Przede wszystkim, czytac nie przestaniesz bo moze juz niedlugo bedzie i o Tobie . A tak naprawde to chyba pomylilem Cie z inna przesliczna niewiasta. Jak sie tak dobrze przyjrze Twojej dolaczonej do wpisu fotografii to nie widze na niej nic co przypominaloby ta dziewczyne dla ktorej stracilem serce i kupilem lyzwy. Do tego jeszcze, ktos zyczliwy podrzucil mi Twoja wypowiedz z innego tematu: -cytat-: "Giovi, bardzo brakuje mi Ciebie(nie ma nic do tego moja orientacja seksualna)"-koniec cytatu. To mogloby wyjasniac cale nieporozumienie.

I na koniec zobacz jeszcze jak dobre wspomnienia pozostawilem po sobie w Szwecji.Obejrzyj ten film cierpliwie, do konca, a zobaczysz, ze zaczniesz zalowac.

en.tackfilm.se/?id=1267023466968RA26

Twoj (jeszcze) wierny adorator - Fachurra
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok